Jesień to nader barwna pora roku, głównie za sprawą pięknych, kolorowych liści, które zdobią drzewa i krzewy i które… nieuchronnie trafiają na ziemię. Super fajnie jest ganiać się z psem pośród opadłych liści czy też wyrabiać z dziećmi na ich stertach, ale dla posiadaczy ogrodów to dodatkowy obowiązek, gdyż grabienie liści jest koniecznością.
Opadłe liście zwłaszcza w przypadku szczególnie zalesionych działek i ogrodów stanowią wyzwanie dla właściciela parceli, bo cóż można zrobić z taką ilością listowia? Zalegają dosłownie wszędzie, a ich zbieranie zdaje się nie mieć końca, wszak poszczególne gatunki drzew w różnych okresach zrzucają liście…
Przede wszystkim ustalmy dlaczego w ogóle trzeba liście grabić…
Opadłe liście pozostawione na trawniku lub kwietniu odcinają dostęp światła i powietrza innym roślinom i tym samym powodują ich choroby i żółknięcie.
Liście pozostawiona na ścieżkach czy podjazdach po opadach deszczu stają się śliskie i mogą stanowić niebezpieczeństwo dla użytkowników, a pozostawione na meblach ogrodowych po zawilgoceniu mogą pozostawić na nich trwałe ślady.
Do tego by skutecznie usuwać listowie trzeba po pierwsze wyposażyć się w odpowiedni sprzęt typu grabie :)
Są dwa rodzaje – z elastycznymi długimi szpikulcami, jak i z krótkimi sztywnymi.
Jeżeli dysponujemy duuużą powierzchnią pomocne mogą okazać się dmuchawy i odkurzacze do liści. Te sprzęty zazwyczaj wzbudzają najwięcej kontrowersji, ale nie można odmówić im pewnej użyteczności.
Dmuchawy do liści mają za zadanie przemieścić liście w jedno miejsce, co pozwala na łatwiejsze ich zebranie, a odkurzacz zwyczajnie zasysa listowie do przymocowanego worka.
Można też wyposażyć się w urządzenie, które łączy obie te cechy czyli pełni zarówno funkcję odkurzacza, jak i dmuchawy.
Gdy już uprzątniemy liście zlegające na trawnikach i grządkach pojawia się pytanie – co z nimi zrobić?
Pierwsza odpowiedź – spalić!
Jest błędna, gdyż przepisy z Ustawy o odpadach zabraniają palenia liści w sytuacji gdy w miejscu zamieszkania jest obowiązek selektywnego zbierania. W praktyce oznacza to całkowity zakaz spalania liści, gdyż zdecydowana większość gmin corocznie organizuje zbiory liści z terenów prywatnych.
Opadłe liście warto wykorzystać w ogrodzie.
- przerabiając je na kompost,
- ochraniając nimi inne, delikatne rośliny.
Można też zostawić „kupkę’ liści dla różnych stworzeń, które chętnie w nich przezimują :) Mało kto o tym wie, ale nie tylko jeże korzystają zimą ze schronienia w liściach. W stertach zimują także motyle w tym wczesnowiosenne cytrynki :)